Wydrukowanie pełnowymiarowego samochodu? A może samolotu?

28 lutego 2017

Naukowcy z Massachusetts Institute of Technology (MIT) opracowali metodę drukowania dużych obiektów, zaczynając od bardzo małych ich fragmentów.

Kenneth Cheung and Neil Gershenfeld zajmowali się na uczelni drukowaniem 3D. Pracując przy wykorzystaniu standardowych metod drukowania 3D, równolegle opracowali metodę tworzenia małych, lekkich bloków, które mogą być połączone ze sobą, by stworzyć ostatecznie jeden duży obiekt.

Wynalazcy wyobrazili sobie maszynę, która drukuje, a następnie łączy fragmenty większego elementu jeden po drugim. Kluczowym problemem opracowania tej technologii było dobranie materiału, z którego będą tworzone wydruki. Według Cheung’a i Gershenfeld’a materiał, który razem stworzyli może „tworzyć struktury, które są 10 razy bardziej sztywne niż struktury ze współczesnych materiałów ultra lekkich przy takiej samej masie”.

Nie trzeba tłumaczyć, jak przydatnym narzędziem byłaby taka technologia. Przy jej wykorzystaniu mogli by pracować inżynierowie z wielu dziedzin, a korzyści płynące z takiej metody za każdym razem byłyby inne.

Sam materiał i technologia jego wytwarzania została już opracowana, jednak same wielkowymiarowe wydruki jeszcze nie powstają. Zespół z MIT jest w trakcie tworzenia robota, który byłby w stanie poruszać się niczym insekt po powierzchni tworzonego wydruku i dołączać do niego kolejne części. Krok po kroku prace zmierzają do końca. Czekamy na pierwsze wydrukowane samochody jeżdżące po naszych drogach.